Dnia niedzielnego majowego postanowiliśmy wyskoczyć na łono natury, a że
okolica w naturę nad wyraz obfita po spożyciu andrutów z dżemem
rabarbarowym sponsorowanych przez Miszcza M. zapakowaliśmy z Anią wannę
do karawanu do tego Enigmę i ruszyliśmy na poszukiwanie jakiejś zacnej
łąki... po przejechaniu 100 kilometrów i przy ogólnym zniechęceniu
psującą się pogodą zarządziłem postój rzut beretem od domu... gdzie się
okazała być łąka jak talala na której urządziliśmy 10minutową sesję
którą Wam poniżej prezentuję :))
niedziela, 23 listopada 2014
sobota, 15 listopada 2014
Sysuu w Żarnowcu
Ha...
Jako że udało mi się spędzić milusi weekend w 3mieście, zdarzyło się wyciągnąć zabawki z plecaka i cyknąć fociaszków kilka naszej wspaniałej Sysuu.. Jako że czuliśmy potrzebę turystyki wożonej wybraliśmy się do Żarnowca na zręby naszej narodowej dumy atomowej które to okazały się w dużej części już niedostępne... ale cichaczem pomaluśku wbiliśmy się w jeden z budyneczków i cyknęliśmy kilka foci które to poniżej prezentuję...
Jako że udało mi się spędzić milusi weekend w 3mieście, zdarzyło się wyciągnąć zabawki z plecaka i cyknąć fociaszków kilka naszej wspaniałej Sysuu.. Jako że czuliśmy potrzebę turystyki wożonej wybraliśmy się do Żarnowca na zręby naszej narodowej dumy atomowej które to okazały się w dużej części już niedostępne... ale cichaczem pomaluśku wbiliśmy się w jeden z budyneczków i cyknęliśmy kilka foci które to poniżej prezentuję...
Subskrybuj:
Posty (Atom)