czwartek, 5 lutego 2015

Nad rzeczką nieopodal krzaczka...

Dnia pewnego pięknego, zwanego niedzielą panna Anna poinformowała mnie, że jedziemy focić..więc ja wiele nie wnikając wrzuciłem plecak z zabawkami do bagażnika, rolki z filmami poutykałem po kieszeniach i byłem gotów do wyjazdu.. Jak się okazało celem wycieczki był szeroko pojęty Olsztyn ( czyli jeszcze sto kilometrów dookoła) ale nudne kilometry zostały nagrodzone spotkaniem z Pauliną którą udało mi się poczynić kilka fociaszków, którymi poniżej się z Wami podzielę :)